JAK ZDROWO PRZEŻYĆ ŚWIĘTA.
W dzisiejszych czasach świąteczne potrawy zwykle obfitują w rafinowane cukry i tłuszcze, składniki kaloryczne i spowalniające metabolizm. W efekcie przysparza nam to nie tylko dodatkowych kilogramów, ale również problemów zdrowotnych. Smażone ryby, tłuste mięsa obciążają pracę naszej wątroby, a zioła czy inne specyfiki chwilowo zmniejszają te dolegliwości trawienne, które są konsekwencją spożycia niewłaściwej potrawy.
UWAGA ŚWIĄTECZNE POTRAWY
12 potraw tradycyjnie przygotowywanych na święta to niezła bomba kaloryczna, a z powodu bogactwa ilości składników (jaja, mąka, tłuszcz, mięso, cukier…) i niezdrowych technik kulinarnych (smażenie w dużej ilości tłuszczu), jest nie lada wyzwaniem dla naszego przewodu pokarmowego, jelit, wątroby czy serca. Wystarczy zjeść kilka pierogów, krokieta do barszczu, smażoną rybę, porcję sałatki śledziowej, kawałek sernika i makowca oraz popić to kompotem z suszu aby dostarczyć już ponad 2000 kcal, co zaspokaja dzienne zapotrzebowanie osoby dorosłej prowadzącej siedzący tryb życia.
Tylko Ci, którzy zastosują się do poniższych zaleceń maja szansę przetrwania bez uszczerbku na zdrowiu i dodatkowych kilogramów.
KILKA WSKAZÓWEK NA ZDROWE ŚWIĘTA
- Dobrze jest nauczyć się odróżniać głód od apetytu oraz reagować na odczucie sytości. Ssanie w żołądku może być oznaka głodu, ale pięknie wyglądająca potrawa pobudza chęć jedzenia, bez względu na to czy jesteśmy głodni.
- Twój organizm wie, kiedy odejść od stołu, zaufaj mu – cichy głos, który mówi Ci: „stop, więcej nie jedz” to sygnał, który wysyła Twoje ciało, żeby zakończyć posiłek we właściwym momencie
- Mówienie „nie, dziękuję”, kiedy ktoś namawia do kolejnej porcji – zastanów się, co jest dla Ciebie ważniejsze: apetycznie wyglądające potrawy czy Twój organizm. Kogo posłuchać żołądek, który jest przepełniony do granic możliwości i nie chce już więcej czy oczy, które by ciągle „jadły” i łatwo nakręcają apetyt na więcej.
- Mobilizuj siebie i zachęcaj innych do wspólnych spacerów i zabaw z dziećmi na świeżym powietrzu. Siedzenie za świątecznym stołem sprzyja łakomstwu. Brak ruchu sprzyja odkładaniu się „tłuszczyku” tam gdzie nie chcielibyśmy go mieć. Piesze wycieczki i inne formy ruchu są niezbędne, aby usprawnić trawienie i ostatnia szansą, aby nie przytyć.
- Przeciążanie organizmu świątecznymi potrawami i słodyczami zwiększa ryzyko nie tylko poważnych dolegliwości narządów wewnętrznych, ale również obniża odporność na przeziębienia i inne choroby bakteryjne czy wirusowe. W tym okresie często lekarze mają z tego powodu ręce pełne roboty.
Święta to okazja do spotkania z najbliższymi, a nie hołdowania objadaniu się. Wykorzystajmy ten czas na rodzinne spotkania niekoniecznie przy suto zastawionym stole. To doskonały czas na wspomnienia wesołych zdarzeń z przeszłości, gier planszowych z dziećmi, rodzinnych spacerów dotleniających organizm. Umiejętności dokonywania właściwego wyboru, mówienia „NIE” i niezbędnego umiaru w jedzeniu są szczególnie ważne dla zdrowego i radosnego przeżycia zbliżających się świąt.
Niech będzie to czas prawdziwego odpoczynku w miłej rodzinnej atmosferze.
Beata Mońka